Serwis: Mesa/Boogie D-180
Wzmacniacze projektowane przez Randalla Smitha w latach 70 i 80 to dość pasjonujące konstrukcje. Niekonwencjonalne, pedantycznie wykonane, misternie złożone i.. okropne w serwisowaniu. Np. żeby dobrać się do PCB przedwzmacniacza trzeba odlutować z niej gniazda lamp i sąsiadujące z nimi elementy. W jednym z wywiadów Smith wspomniał, że wszystkie płytki projektuje ręcznie szkicując je ołówkiem. Proces taki trwa nawet rok.
Wzmak dotarł na warsztat z objawami palenia bezpieczników i dymem wydobywającym się ze środka. Okazało się, że swoistą reakcję łańcuchowa zapoczątkowała zwarta lampa. Nadpaliła bakelitowe gniazdo, w którym była zakotwiczona. Tego typu gniazda są niestety podatne na nadpalenia. Zwarcie nadwyrężyło kilka elementów układu i wywołało zwarcie na płytce przedwzmacniacza, które to znów uszkodziło dwie lampy preampu. Do wymiany poszły (chuchając na zimne) wszystkie gniazda lamp moc, wszystkie rezystory siatki drugiej, spalone rezystory żarników oraz kilka innych elementów. Głównym wyzwaniem było zdemontowanie tego czaderskiego stelaża przy gniazdach lamp mocy. I późniejsze odtworzenie tej konstrukcji z zastosowaniem nowych gniazd, które miały mniej punktów lutowania.
Na deser Mesa dostała nowe lampy mocy i dwie preampówki. Poniżej kilka zdjęć zniszczeń, a także seria “przed i po”.